- Oferta
Tak jest po prostu fair.
- O nas
Kim jesteśmy, jak działamy?
- Ludzie z "Betonu"
Porozmawiajmy o...
- Przebieg Inwestycji
Wskaźniki inwestycji
- Komentarze
Aktualny skład portfela UFK
- Kariera
Rozpocznijmy współpracę
- Kontakt
Napisz lub zadzwoń
TYDZIEŃ PO DECYZJI FED
Do każdej transakcji trzeba się jak najlepiej przygotować i zaplanować strategię
na każdy “mecz”.
Ostateczny wynik i tak poznamy po końcowym gwizdku,
bo w czasie meczu (roku) wszystko może się zdarzyć.
TYDZIEŃ PO DECYZJI FED
W ostatnim tygodniu nie zmieniliśmy składu naszego portfela i nadal posiadamy 25% w UFK reprezentujących złoto oraz 75% portfela w UFK reprezentujących rynek pieniężny.
Poprzedni komentarz pisaliśmy dokładnie 30 lipca, a więc dzień przed decyzją FED o obniżce stóp procentowych.
Na początek proponuję cytat z poprzedniego komentarza: „Bazowy scenariusz zakłada obniżkę o 25 punktów bazowych, ale jeżeli będziemy mieli do czynienia z neutralnym komunikatem, to taki scenariusz jest już w cenach. To może oznaczać, wbrew logice, umocnienie się dolara względem euro i innych walut, a taka sytuacja powinna przełożyć się na spadki na rynkach akcyjnych, szczególnie na rynkach krajów rozwijających się, w tym Polski. Umocnienie się dolara to również zła informacja dla rynków surowcowych, w tym metali szlachetnych. Przy takim scenariuszu wskazane jest zachowanie odpowiednio dużej części portfela w gotówce”.
Po tygodniu okazało się, że pomyliliśmy się jedynie co do pary walutowej EUR/USD. Okazało się, że euro jest wyżej w stosunku do dolara, niż przed decyzją FED, a to przełożyło się jednak na wzrost, a nie spadek złota, które zachowaliśmy w portfelu.
Jeżeli chodzi o wzrosty, to by było na tyle. Pozostałe klasy aktywów, głównie rynki akcyjne zostały w skali tygodnia przecenione z „siłą wodospadu”. Właściwa ocena sytuacji uchroniła nas przed dotkliwym spadkiem portfela. Co więcej, dzięki posiadaniu złota jesteśmy wyżej, niż przed tygodniem, a posiadając dużą część portfela w bezpiecznych funduszach pieniężnych jesteśmy przygotowani na znalezienie nowych okazji inwestycyjnych, które po tak dużych spadkach niebawem powinny się pojawić.
Taki scenariusz jak w ostatnim tygodniu często pojawia się kiedy samozadowolenie inwestorów osiąga zbyt wysoki poziom. Każde słabe dane makroekonomiczne traktowane były wzruszeniem ramion, bo przecież banki centralne miały przyjść z odsieczą obniżając stopy procentowe, by potem znów uruchomić drukarki banknotów. Do tego dołożył się optymistyczny raport Goldman Sachs, który wskazywał wprawdzie prawdopodobieństwo wyraźnego obniżenia tempa wzrostu zysków amerykańskich spółek, jednak oczekuje lekkiej poprawy w przyszłym roku, a co za tym idzie prognozuje na koniec bieżącego roku wzrost indeksu S&P500 do 3100 punktów, a na koniec przyszłego do 3400. Nic tylko kupować akcje. Jednak, nie pierwszy raz okazało się, że publicznie dostępne raporty Goldmana trzeba po prostu czytać wspak. Tak było na złocie w 2011 roku, czy też ropie na początku 2016 roku.
Na koniec kilka liczb. Od poprzedniego komentarza do dziś procentowe zmiany co bardziej istotnych indeksów przedstawiały się następująco: Najważniejszy światowy indeks, czyli S&P500 od zamknięcia sesji w dniu 30 lipca do dzisiaj, czyli 6 sierpnia spadł o -4,4% (w lokalnym dołku było nawet -6,4%). WIG20 w tym samym czasie spadł o -4,8%. Niemiecki DAX (załącznik nr1) również zanotował spadek o -4,8%. Indeks krajów rozwijający się EM (załącznik nr2) zanotował spadek o -6,3% i wreszcie złoto, które jako jedyne zanotowało wzrost o 3,1% (załącznik nr3). Spadki w ostatnim ruchu były jeszcze bardziej okazałe, ale na wykresach krzyżykami oznaczyliśmy dokładnie zakres ostatniego tygodnia.
Obecnie jesteśmy świadkami znacznego wzrostu zmienności i przetasowań w portfelach inwestorów. Po tak dużych spadkach w krótkim okresie, tak jak wspomnieliśmy wcześniej, powinny pojawić się nowe okazje inwestycyjne. Należy liczyć się z „odbiciami” generowanymi przez pierwszych harcowników, wykorzystujących przeceny na rynkach, jednak właśnie teraz musimy włożyć dużo więcej pracy, aby odpowiednio wyselekcjonować nadarzające się okazje rynkowe, tak pod względem określonego rynku, jak i odpowiedniego momentu ewentualnego zajęcia pozycji.
/f/DAX-20190806.PNG
/f/EM-20190806.PNG
/f/ZŁOTO-20190806.PNG