Najnowszy Komentarz - POD KONTROLĄ

Ostatni komentarz opublikowaliśmy tuż przed wyborami w USA. Poniżej posłużę się cytatem z tego komentarza: „Biorąc powyższe pod uwagę uważam, że powyborczy scenariusz wzrostowy... Czytaj całość

Komitet Inwestycyjny
13 luty 2023
TECHNIKA I CIERPLIWOŚĆ

Jak Państwo zauważyliście ostatnie zmiany w składzie portfela robiliśmy jeszcze w grudniu. Dla przypomnienia, sprzedaliśmy wówczas UFK akcyjne, zakupione pod koniec października.
W załączniku numer 1 prezentujemy przebieg WIG20 w ujęciu dziennym. Po silnej fali wzrostowej zapoczątkowanej w październiku, nasz główny indeks dostał zadyszki dopiero w okolicach fioletowej średniej 200-sesyjnej. Trend boczny z wahaniami zawartymi w dolnym prostokącie trwał od połowy listopada do końca roku.

Z początkiem tego roku nastąpiło wyjście z prostokąta na północ, co było początkiem kolejnej fali wzrostowej. Niestety, tym razem nie wzięliśmy w niej udziału. Czasami zbyt wnikliwe analizowanie sytuacji i zawahanie powoduje przegapienie okazji. Ruch wzrostowy nie był jednak okazały i wyhamował już 10 stycznia. Co ciekawe przystanek nie był przypadkowy. Problemy z kontynuacją wzrostu zapoczątkowała pomarańczowa średnia 350-sesyjna. Średnia ta nie jest powszechnie znana i używana, a jednak już nie po raz pierwszy okazała się skuteczna, w tym wypadku jako linia oporu.
W naszych założeniach uznaliśmy, że skuteczne sforsowanie pomarańczowej średniej będzie dla nas sygnałem kupna. Ponownie jednak mieliśmy do czynienia z miesięcznym trendem bocznym, opisanym górnym prostokątem. W ostatni piątek WIG20 przebił wsparcie, spadając poniżej dolnego ograniczenia prostokąta. Z dzisiejszej perspektywy wstrzymanie się z zakupami UFK akcyjnych okazało się krótkoterminowo trafną decyzją.
Sytuacja techniczna rynku, w szerszym ujęciu, zaczęła być całkiem interesująca. Krótkoterminowo rynek dojrzał do korekty poprzednich wzrostów, czego właśnie jesteśmy świadkami. Poza sytuacją na wykresie dziennym WIGu20, układ na parze walutowej USD/PLN również świadczy o potencjalnej korekcie naszej waluty i tym samym rynku akcji. Całej fali wzrostowej na polskich akcjach, zapoczątkowanej w październiku, towarzyszył spadek dolara do złotego. Tak się zawsze dzieje, kiedy wzrosty na naszej giełdzie są zasilane kapitałem z zagranicy. Proszę zwrócić uwagę, że od kilku dni złoty się osłabia, przy jednoczesnym spadku akcji. Technicznie dolar może wrócić w rejony 4,5 do 4,6. Jeżeli tak się stanie powinno się to wiązać z rozwinięciem korekty na naszym parkiecie.
Kolejnym argumentem przemawiającym za krótkoterminowym osłabieniem rynku, są indeks strachu i chciwości (Feer&Greed) w USA oraz Indeks Nastrojów Inwestorów (INI) w Polsce. W jednym i drugim przypadku poziom optymizmu osiągnął w czwartek najwyższe wartości od roku. Im wyższy poziom optymizmu, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia spadków.
W załączniku numer 2 prezentujemy przebieg wykresu rentowności naszych obligacji skarbowych w ujęciu miesięcznym.

Spadek rentowności zapoczątkowany w 2011 roku oznaczał spokojny długoterminowy wzrost wartości obligacji skarbowych. Ceny obligacji i funduszy obligacji są odwrotnie skorelowane z ich rentownościami, czyli jak rentowności spadają, obligacje rosną i odwrotnie. Spokojne zarabianie na funduszach obligacji skarbowych trwało do początku 2021 roku. Żółtymi kołami zaznaczyłem początek bessy na rynku obligacji. Sygnał kupna na rentownościach i tym samym sygnał sprzedaży na cenach obligacji wynikał z dwóch elementów. Pierwszym było pokonanie 15-miesięcznej średniej i sygnał wygenerowany na wskaźniku MACD. To zapoczątkowało najgorszy okres na rynku długu w historii naszego rynku. Jak Państwo wiecie w ubiegłym roku unikaliśmy funduszy obligacyjnych, co okazało się słuszną strategią. To już było. Patrząc na wykres rentowności w ujęciu miesięcznym jesteśmy dziś w sytuacji odwrotnej do tej z początku 2021 roku. Potencjalne długoterminowe sygnały zaznaczyłem zielonymi kołami. Sygnały jeszcze nie zostały wygenerowane. Jeszcze jesteśmy powyżej czerwonej średniej i jeszcze nie padł sygnał na wskaźniku MACD. Właśnie w takich momentach może dojść do krótkoterminowego zwrotu, ale wydaje się kwestią czasu, kiedy pojawi się sygnał kupna funduszy obligacyjnych i będzie to silny długoterminowy sygnał. Będziemy oczywiście odpowiednio reagować.
Jeżeli chodzi o potencjalne pozytywne sygnały, które niebawem mogą paść, proponuję spojrzeć na wykres w załączniku numer 3. Jest to przebieg wykresu WIG20 w ujęciu miesięcznym w okresie ostatnich 20 lat. Na dolnym wykresie wskaźnika MACD zaznaczyliśmy sygnały kupna. W ostatnich 20 latach długoterminowe sygnały kupna wystąpiły pięciokrotnie. Poza sygnałem z listopada 2012 roku każdy z nich okazał się być skuteczny. Kupując akcje tuż po jego wystąpieniu potencjalne zyski były całkiem spore.

Dziś, podobnie jak to ma miejsce na wykresie rentowności, jesteśmy na granicy wystąpienia takiego sygnału, co zaznaczyliśmy znakiem zapytania. Jeżeli się pojawi, przykładowo z końcem lutego będzie to silny długoterminowy sygnał, którego nie zamierzamy bagatelizować. Nie zmienia to faktu, że cierpliwość jest pożądana, aby nie popełnić falstartu, tym bardziej, że naszymi instrumentami są fundusze, a nie bardziej krótkoterminowe akcje, czy kontrakty. Naszym zdaniem, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest krótkoterminowa korekta zarówno w przypadku wycen akcji, jak i obligacji. Nie zamierzamy jednak szukać pozycji w funduszach zarabiających na spadkach, bo wielce prawdopodobne wydaje się pojawienie długoterminowych sygnałów kupna.
Jest to zgodne z naszymi założeniami, o których pisaliśmy w poprzednim komentarzu. Zakładamy trudny pierwszy kwartał i dobrą pozostałą część roku. Jeżeli nasze założenia się sprawdzą oraz będziemy cierpliwi i konsekwentni, liczymy na dobre wyniki w 2023 roku.
Tym razem w komentarzu ograniczyliśmy się do techniki, która z pewnością dla niektórych z Państwa jest nudna. Uważamy jednak, że powinniśmy uzasadniać nasze decyzje, również takie jak obecne, kiedy czekamy już od grudnia na ewentualną zmianę składu naszego portfela.
Nie zapominamy oczywiście o analizie fundamentalnej. Jednak informacje gospodarcze są powszechnie dostępne, a kierunek przepływu kapitału widać lepiej z analizy przebiegu notowań poszczególnych indeksów i instrumentów finansowych.

"Do przerwy 0:1"

Do każdej transakcji trzeba się jak najlepiej przygotować i zaplanować strategię na każdy “mecz”.
Ostateczny wynik i tak poznamy po końcowym gwizdku, bo w czasie meczu (roku) wszystko może się zdarzyć.