Najnowszy Komentarz - INACZEJ

Komentarz relatywnie długi, ale sugeruję przeczytać do końca. W ostatnim okresie liczba informacji, które relatywnie silnie wpływają na giełdy jest wyjątkowo duża. Możemy znaleźć... Czytaj całość

Komitet Inwestycyjny
24 marzec 2025
INACZEJ

Komentarz relatywnie długi, ale sugeruję przeczytać do końca.

W ostatnim okresie liczba informacji, które relatywnie silnie wpływają na giełdy jest wyjątkowo duża. Możemy znaleźć zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Powstający szum informacyjny, szczególnie od wyborów Trumpa jest wyjątkowy.

Na rynku kapitałowym i tak najważniejsze jest określenie kierunku przepływu kapitału, co najmniej średnioterminowego. Przepływ kapitału najlepiej można dostrzec dzięki analizie technicznej. To z wykresów możemy odczytać czy kapitał płynie na dany rynek, czy z niego wychodzi. Dlatego właśnie, nasza metoda bazuje głównie na analizie wykresów.

Ponad 3 lata temu zdecydowaliśmy, że przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych będziemy korzystać głównie z sygnałów występujących na wykresach miesięcznych.

Każda metoda ma swoje plusy i minusy. Okazało się, że efekty naszej, za ostatnie 3 lata, były całkiem satysfakcjonujące. Wynik to ponad 40 procent. Do minusów tego podejścia do rynku musimy zaliczyć zwiększoną amplitudę wahań wartości portfela. Musimy też pamiętać, że żadna metoda nie ma stuprocentowej skuteczności. Nawet jeżeli dotychczas wszystkie sygnały bazujące na wykresach miesięcznych były skuteczne, to właśnie w ostatnim ruchu stało się inaczej i ostatnia transakcja zakończyła się niestety stratą. Jednak i w tym przypadku możemy doszukać się pozytywów na przyszłość. Jeżeli stosujemy metodę, która dotychczas była w pełni skuteczna i mamy do czynienia z pierwszą wpadką, to wcale nie oznacza, że należy na siłę, ją zmieniać. Wręcz przeciwnie, należy dalej konsekwentnie stosować. Jedna porażka w wielu zdarzeniach zakończonych sukcesem, to tylko efekt statystyki. Co więcej, skuteczna dotychczas metoda prawie zawsze przynosi stratę, gdy na giełdzie mamy do czynienia z anomaliami lub całkiem nową jakością. Poniżej spróbuję to wyjaśnić:

W załączniku numer 1 mamy przebieg WIGu20 w interwale miesięcznym za ostatnie ponad ćwierć wieku. Podstawowymi sygnałami, które stosujemy są sygnały płynące ze wskaźnika siły (MACD). Zielonymi pionowymi liniami zaznaczyłem sygnały kupna na wskaźniku oraz miejsce na wykresie, w których należało kupować, czyli zajmować długą pozycję (gra na wzrosty). Fioletowymi pionowymi liniami zaznaczyłem sygnały sprzedaży na MACD oraz miejsca na wykresie, w których należało sprzedawać, czyli zajmować krótką pozycję (gra na spadki).

Od czerwca 1999 roku do dzisiaj było 8 sygnałów kupna i 7 sygnałów sprzedaży, a więc całkiem mało jak na tak długi okres. To oznacza, że sygnały te miały odpowiednią wagę, w przeciwieństwie do sygnałów tygodniowych, czy dziennych, których też używamy, ale bardziej do precyzyjniejszego oznaczenia zajęcia pozycji. Zielone prostokąty to wielkość zysku, jaki można było osiągnąć przy mechanicznym stosowaniu podstawowych założeń naszej metody, kiedy otwarciem pozycji było kupno, a zamknięciem sprzedaż (gra na długo). Fioletowe prostokąty to osiągnięte zyski, ale z gry na krótko, kiedy zaczynamy od sprzedaży i odkupujemy taniej.

Jedyny okres, kiedy gra na długo nie przyniosła zysku to okres pomiędzy listopadem 2012, a czerwcem 2015 roku. Po prostu ceny zakupu i sprzedaży były zbliżone.
Jedyny okres, kiedy metoda przyniosła stratę to okres od października zeszłego roku do marca tego roku, kiedy zgodnie z nią należało posiadać pozycję krótką. Niestety jesteśmy świeżo po tym nieprzyjemnym doświadczeniu, co z jednej strony „boli”, ale z drugiej strony jest tylko i aż elementem inwestowania na giełdzie.

W zeszłym tygodniu zamknęliśmy naszą pozycję krótką, którą otwieraliśmy w połowie zeszłego roku. Ostatnia transakcja miała miejsce pod koniec lipca po cenach powyżej 2400 punktów. W zgodzie z metodologią otworzyliśmy również pozycję długą, w postaci funduszu UFK Generali Long, który zarabia na wzrostach. Postanowiliśmy jednak podzielić zakupy na etapy i dziś mamy tylko część planowanej pozycji długiej.

Nasz portfel po zeszłotygodniowych zmianach przedstawia się następująco: UFK Generali Long: 30%; UFK Generali Złota: 30% oraz UFK pieniężne 40%. Oczywiście na Vienna Life zastosowaliśmy odpowiedniki tych funduszy, a w przypadku najstarszych polis Generali, zamiast „złota” posiadamy UFK Portfel Zagraniczny Surowcowy.

Tak jak wspomniałem wyżej, strata w przypadku stosowania skutecznej metody pojawia się najczęściej w momencie pojawienia się anomalii lub w przypadku nowej jakości, jaka mogła pojawić się na rynku. Nowa jakość jest czymś jak najbardziej pozytywnym, bo pomimo obecnej straty, może zwiastować nadchodzącą korzystną zmianę. Mam tu na myśli pojawienie się na rynku zupełnie czegoś nowego, co wpływa na długoterminowy przebieg indeksów. Ostatni raz z taką nową jakością mieliśmy do czynienia w okresie ostatniej prawdziwej hossy, która trwała od 2003 roku, aż do końca 2007 i spowodowała wzrost naszej giełdy o 400% !. Ówczesna zmiana jakości wynikała z faktu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Z tego też powodu na nasz parkiet przypłynął nowy kapitał, już rok wcześniej, antycypując skok cywilizacyjny w polskiej gospodarce, który nastąpił w latach późniejszych.

Czy dzisiaj mamy szansę na taką nową jakość ? Pewności na giełdzie nie ma nigdy. To tylko rachunek prawdopodobieństwa, ale można wymienić co najmniej kilka faktów, które mogą świadczyć o tym, że na taką „nową jakość” można mieć nadzieję. Poniżej postaram się zwrócić Państwa uwagę na elementy zarówno analizy technicznej , ale też na fakty spoza techniki, które również mogą mieć znaczenie:

1. Okres pomiędzy ostatnimi dwoma sygnałami, o których pisałem wyżej był najkrótszy, ze wszystkich dotychczasowych. Od sygnału sprzedaży do obecnego sygnału kupna minęło zaledwie 5 miesięcy, a to coś nowego

2. Na wykresie zaznaczyłem białymi przerywanymi, poziomymi liniami zakres wahań naszego rynku od połowy 2009 roku. Jedynie w połowie 2011 roku przez kilka miesięcy przebywaliśmy powyżej tego zakresu. Dziś mamy takie zdarzenie po raz pierwszy od 14 lat, czyli jest inaczej.

3. Na wykresie w załączniku numer 2 przedstawiamy WIG20USD, a więc nasz indeks widziany oczami inwestorów zagranicznych, również w interwale miesięcznym. Po raz pierwszy od 2011 roku wyszliśmy właśnie powyżej wszystkich średnich. Wyjątkiem był styczeń 2018 roku, który okazał się pułapką, ale wówczas sygnał kupna z MACD pojawił się ponad rok wcześniej. Dzisiaj sygnał kupna na MACD (białe kółko na wskaźniku) pojawił się w tym samym momencie, co wyjście rynku powyżej wszystkich średnich. Był to dla nas ostateczny sygnał zamknięcia pozycji krótkiej. Jednak przypadek ze stycznia 2018 roku nakazał nam większą ostrożność, czyli z powiększeniem pozycji długiej zaczekamy do bardziej klarownej sytuacji. Tak, czy inaczej to też nowe zjawisko.

4. Również po raz pierwszy mamy do czynienia z dysproporcją w zachowaniu się rynków europejskich i rynku amerykańskiego. Od wyboru Trumpa, główny indeks giełdy amerykańskiej spadł od lokalnego szczytu do lokalnego dołka o -10,5%. W tym samym czasie indeks giełdy niemieckiej DAX wzrósł o +18,1%. Polska giełda podobnie. To też jest absolutna nowość, bo dotychczas taka długa dysproporcja (od listopada) pomiędzy Europą, a Ameryką nie występowała.

5. Ostatnia hossa na naszym rynku skończyła się w 2007 roku. Potem, z rożnych przyczyn rynek chodził tylko w pewnym zakresie „od ściany do ściany” Jak w USA była hossa, my też rośliśmy, ale mniej dynamicznie i w mniejszym zakresie. Jak były spadki, to tylko potęgowało spadki na naszym parkiecie, w myśl zasady, że słabszy rynek spada mocniej, kiedy rynek silniejszy zaczyna spadać. Obecnie sytuacja na amerykańskim S&P500 wygląda najsłabiej od dawna, a w tym czasie nasza giełda rośnie już trzeci miesiąc. To nas oczywiście zaskoczyło, ale to jest również ta nowa jakość.

6. W załączniku numer 3 mamy obraz przebiegu pary walutowej USD/PLN w ujęciu miesięcznym. Jak już wcześniej pisaliśmy, od 2011 roku kurs dolara pozostawał powyżej średniej 100-miesięcznej. Kiedy się do niej zbliżał kończyły się wzrosty naszych akcji i zaczynały się spadki, przy jednoczesnym wzrostem wartości dolara. Teraz mamy do czynienia z drugim już potencjalnym atakiem na to wsparcie (biała elipsa), przy jednoczesnym zanegowaniu niedawnego sygnału kupna amerykańskiej waluty (czerwone i zielone elipsy na wskaźniku MACD). Skuteczne pokonanie opisywanej niebieskiej średniej, po raz pierwszy od 14 lat, technicznie powinno zaowocować spadkiem dolara do kolejnych średnich w okolicach 3,5 : 3,6, a taki ruch zwykle skutkował wzrostem polskich akcji.

7. Jeszcze pod koniec roku, konsensus rynkowy zakładał obniżki stóp procentowych w marcu. Okazało się, że obniżek teraz nie będzie, a pojawią się prawdopodobnie w trzecim kwartale. Jest to oczywiście dobra informacja dla banków. Utrzymanie wysokich stóp procentowych kredytów , przy jednoczesnym sukcesywnym obniżaniu oprocentowania lokat to bonus dla banków. Ta informacja już ma swoje odzwierciedlenie we wzroście indeksu WIG-BANKI, jak również ma wpływ na zachowanie WIGu20.

8. Być może jednak najważniejszą informacją dla giełd europejskich, w tym polskiej jest decyzja Unii Europejskiej, która zakłada znaczące zwiększenie wydatków na zbrojenia, przy jednoczesnym braku zastosowania klauzuli nadmiernego deficytu w poszczególnych państwach Unii, jeżeli będą to wydatki militarne. Mamy do czynienia z naprawdę ogromnymi kwotami, które wpompowane w gospodarkę mogą znacząco nakręcić koniunkturę, nie tylko w branży zbrojeniowej. Być może ta decyzja, która już została wprowadzona w życie była głównym czynnikiem przypływu kapitału na europejskie parkiety giełdowe. To co będzie się działo w przyszłości w gospodarce, zawsze najpierw jest widoczne na giełdzie, nigdy odwrotnie. Ten właśnie czynnik może okazać się kluczowy przy ewentualnej nowej jakości, która pojawia się na europejskich parkietach. Wcale nie jest wykluczone, że właśnie jesteśmy świadkami przepływu kapitału z rynku amerykańskiego do europejskiego.

9. Uwolnienie ograniczeń w dostarczaniu kapitału do gospodarki może zaowocować przyspieszeniem wzrostu PKB, ale może pojawić się również presja inflacyjna. W takim wypadku złoto, surowce, ale i akcje będą najwłaściwszymi elementami portfela inwestycyjnego

Reasumując: Pomimo obecnej porażki, uważamy, że tym bardziej konsekwentnie powinniśmy stosować dotychczasową metodologię, bo porażka mogła być efektem pojawienia się nowej jakości na naszym (ale nie tylko) parkiecie. Jak zwykle mamy plan działań w przypadku pojawienia się dowolnego scenariusza zdarzeń. Jeżeli obecny wzrost zakończy się jak w styczniu 2018 roku, to przy sygnale sprzedaży zamkniemy obecną pozycję lub powrócimy do pozycji krótkiej. Jeżeli jednak, co jest całkiem prawdopodobne, jesteśmy świadkami nowej jakości i właśnie zaczynamy nową hossę (przyczyny powyżej), to ostania strata będzie niewielkim wypadkiem przy pracy. Postaramy się znaleźć dogodny moment na powiększenie pozycji w akcjach i w relatywnie w krótkim czasie wrócimy na ścieżkę solidnych zysków.

"Do przerwy 0:1"

Do każdej transakcji trzeba się jak najlepiej przygotować i zaplanować strategię na każdy “mecz”.
Ostateczny wynik i tak poznamy po końcowym gwizdku, bo w czasie meczu (roku) wszystko może się zdarzyć.