- Oferta
Tak jest po prostu fair.
- O nas
Kim jesteśmy, jak działamy?
- Ludzie z "Betonu"
Porozmawiajmy o...
- Przebieg Inwestycji
Wskaźniki inwestycji
- Komentarze
Aktualny skład portfela UFK
- Kariera
Rozpocznijmy współpracę
- Kontakt
Napisz lub zadzwoń
TROCHĘ FUNDAMENTÓW
Do każdej transakcji trzeba się jak najlepiej przygotować i zaplanować strategię
na każdy “mecz”.
Ostateczny wynik i tak poznamy po końcowym gwizdku,
bo w czasie meczu (roku) wszystko może się zdarzyć.
TROCHĘ FUNDAMENTÓW
Czerwiec należał do spokojnych miesięcy na wielu rynkach finansowych. Nieźle obrazuje to wykres polskiego WIGu20 (załącznik nr1). Prostokątem zaznaczyłem zakres zmienności w ostatnim miesiącu. Przebywaliśmy w obrębie obszaru pomiędzy poziomem 2200 a 2300 punktów, kończąc ostatnią sesję w połowie wahań.
Skład naszego portfela, również z powodu obecnej stagnacji na rynku, nie uległ zmianie i prezentuje się następująco: UFK akcji polskich: 30%; UFK surowcowe: 30%; UFK akcji amerykańskich: 10% oraz UFK pieniężne: 30%. Taki skład portfela dotyczy jedynie produktów Generali. W AXA i Vienna nie występuje wystarczająco dobry fundusz surowcowy.
Z racji wspomnianej stabilizacji rynkowej, chcielibyśmy wspomnieć trochę szerzej o fundamentach, o których też staramy się pamiętać i które również bierzemy pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. Oczywiście, naszym zdaniem, analiza techniczna wykresów lepiej obrazuje przepływy kapitału pomiędzy poszczególnymi klasami aktywów na rynku kapitałowym, jednak warto znać otoczenie fundamentalne, które pośrednio lub bezpośrednio wpływa na decyzje osób zarządzających poszczególnymi funduszami.
O tych szeroko rozumianych fundamentach chcielibyśmy w tym komentarzu wspomnieć:
* Dane makro: polska gospodarka ma się dobrze i nie ucierpiała zbytnio z powodu pandemii, głównie z powodu dużego udziału eksportu i przemysłu. Mniejszy udział usług w PKB, niż w krajach zachodnich miał również korzystny wpływ na PKB w czasie pandemii.
* Potencjalny Krajowy Plan Odbudowy (250 mld zł.) i unijna perspektywa 2021-2027 (500 mld zł.) powinny być niewątpliwie korzystne tak dla gospodarki, jak i dla giełdy.
* Oszczędności polskich gospodarstw domowych: w latach 2000-2019 poziom oszczędności przekraczał nieznacznie średnio 2% dochodu. Natomiast w samym 2020 roku gospodarstwa domowe odkładały aż 14% dochodu, co oczywiście jest potencjalnie korzystne dla giełdy. Jakaś część z tych oszczędności trafi przecież na warszawski parkiet.
* Stopa bezrobocia przed pandemią wynosiła 5%, a obecnie 6,1%, co również nie powinno niepokoić.
* Inflacja wynosi obecnie 4,5% wobec prawie -2% w roku 2015. Przewidywania są raczej niekorzystne, czyli szacuje się, że inflacja nadal będzie wzrastać. Z jednej strony może to być korzystne chociażby ze względu na potencjalny wzrost cen surowców oraz na większe przepływy kapitału od bezpiecznych przystani (lokaty) do np. funduszy akcyjnych, co zresztą już ma miejsce, ale jeszcze nie w dużej skali. Jasnym jest, że z punktu widzenie naszych domowych budżetów, inflacja uszczupla nasze możliwości.
* Inwestycje w Polsce to obecnie największy problem. Udział inwestycji w PKB wynosi jedynie 17%, co na tle średniej unijnej – około 22%, jest wartością bardzo niską. Bez inwestycji nie może być trwałego wzrostu, który dziś zasilany jest głównie poprzez wzrost konsumpcji, a to zdecydowanie nie jest trwałe, ponieważ tylko inwestycje mogą generować dalszy rozwój gospodarczy.
* Zadłużenie to kolejny negatywny czynnik – 58 % PKB
* Wskaźnik Cena do Zysku wynosi obecnie na polskiej giełdzie około 13, co na tle innych rynków jest relatywnie niską wartością.
* Indeks Nastrojów Inwestorów pokazuje, że obecnie więcej jest pesymistów, niż optymistów, dokładnie o 5,6 punktu procentowego, co oczywiście jest korzystne dla akcji. Słabsze nastroje oznaczają relatywnie dużo gotówki w portfelach inwestorów.
* Waluta: RPP stara się osłabiać naszą walutę, aby między innymi wpływać korzystnie na eksport. Poza tym słaba waluta zwiększa inflację, a co za tym idzie zwiększa wpływy do budżetu. Z kolei Instytut Finansów Międzynarodowych uważa złotego za niedowartościowaną walutę. Rynkom akcji najbardziej sprzyja sytuacja, w której nasza waluta słabnie, ale jest duże prawdopodobieństwo, że za chwilę zacznie mocno zyskiwać. To
oczywiście przyciągnęłoby kapitał zagraniczny, bez którego trudno oczekiwać silnej hossy. Czyli teoretycznie nasz rynek powinien za chwilę silnie rosnąć, bo akcje są relatywnie tanie, a złoty jest niedowartościowany. Okazuje się jednak, że nie jest to warunek wystarczający, abyśmy już teraz doświadczali silnej hossy, chociaż potencjał z pewnością istnieje.
* Stopy procentowe w Polsce są na rekordowo niskich poziomach, ale będą musiały kiedyś wzrosnąć, co niekorzystnie wpłynie głównie na rynek nieruchomości, na którym być może jesteśmy świadkami tworzenia się bańki spekulacyjnej.
* 6 lipca Sąd Najwyższy odniesie się do problemu „frankowiczów”. Orzeczenie sądu może mieć duże znaczenie dla sektora bankowego, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach i dopiero po reakcji rynku będzie można powiedzieć gdzie jesteśmy i czy rzeczywiście sektor bankowy ucierpi.
* Niewyjaśniony do końca temat OFE, który w negatywnym scenariuszu może okazać się źródłem dodatkowej podaży, stąd nasze obecne zaangażowanie w UFK akcji polskich nie jest przeważone.
Jak widać tematów fundamentalnych mogących mieć wpływ na decyzje uczestników rynku kapitałowego jest sporo, a to i tak tematy odnoszące się głównie do naszego podwórka. Warto o nich wiedzieć, pamiętając jednak o tym, że cześć tematów giełda już wyceniła wcześniej, a reagowanie na informację publicznie dostępną często jest już reakcją spóźnioną. Staraliśmy się przybliżyć Państwu obecne otocznie rynkowe, zapewniając jednocześnie, że pozostaniemy przy swojej strategii, która jednak sukcesywnie musi być modyfikowana, chociażby ze względu na różne w czasie reakcje rynku na twarde dane fundamentalne.